DWA DNI PO PORAżCE PAOLINI KOLEJNY CIOS. TO JUż DEFINITYWNY KONIEC WłOSZKI

Tegoroczny Wimbledon nie ułożył się po myśli Jasmine Paolini. Reprezentantka Italii dołączyła do grona rozstawionych zawodniczek, które odpadły już na wczesnym etapie rozgrywek. Włoszka sensacyjnie przegrała z Kamillą Rachimową, mimo wygranego pierwszego seta. Później pojedynek odwrócił się na korzyść Rosjanki i to młodsza tenisistka triumfowała ostatecznie 4:6, 6:4, 6:4. To oznaczało, że zawodniczka z Półwyspu Apenińskiego nie obroni punktów za ubiegłoroczny finał i spadnie z 5. na co najmniej 8. miejsce w rankingu.

Zobacz również:

  • O 15:00 dotarł komunikat ws. meczu Świątek - Collins. To już oficjalne, jest potwierdzenie

Mimo niepowodzenia w singlu, 29-latka wciąż mogła liczyć na sukces w deblu razem ze swoją etatową partnerką - Sarą Errani. Włoszki wygrały w tym roku Roland Garros w grze podwójnej, zostały rozstawione z "3" na Wimbledonie. W pierwszej rundzie pokonały w dwóch setach parę Cristina Bucsa/Miyu Kato. Dziś czekało je starcie z podtekstem, bowiem po drugiej stronie siatki zameldował się team Hao-Ching Chan/Barbora Krejcikova. A jak wiadomo, Paolini i Krejcikova walczyły ze sobą przed rokiem o tytuł w singlu na londyńskich kortach. I znów lepsza okazała się Czeszka. Tym samym przygoda Jasmine z tegorocznym Wimbledonem definitywnie dobiegła już końca.

Zobacz również:

  • Wielka mistrzyni wyeliminowana z Wimbledonu. Bolesny zwrot akcji, koniec marzeń o sukcesie

Wimbledon: Sara Errani/Jasmine Paolini kontra Hao-Ching Chan/Barbora Krejcikova w drugiej rundzie debla

Mecz rozpoczął się dobrze z perspektywy Włoszek. Rozstawione z "3" zawodniczki utrzymały na starcie swoje podanie, a później wykorzystały drugiego break pointa i objęły prowadzenie 2:0. Jeszcze przed zmianą stron Chan i Krejcikova zdołały odrobić stratę. Chwilę później było już 2:2. Końcówka partii potoczyła się po myśli duetu z Czeszką w składzie. Między szóstym a dziewiątym gemem reprezentantki Italii ani razu nie utrzymały swojego podania. Z kolei rywalki robiły to z dużą łatwością - do 0 lub 15. W trakcie siódmego rozdania Errani i Paolini nie wykorzystały piłki na 4:3 i to się zemściło. W sumie przegrały cztery gemy z rzędu i pierwszy set zakończył się wynikiem 6:3 na korzyść Hao-Ching oraz Barbory.

Druga odsłona pojedynku przyniosła jeszcze większą dominację ze strony nierozstawionego teamu. W czwartym gemie Chan i Krejcikova wywalczyły przełamanie, a potem kontrolowały sytuację na korcie. Po szóstym rozdaniu mogły już mieć przewagę podwójnego breaka, ale wówczas Włoszki obroniły dwie okazje przeciwniczek i jeszcze utrzymały się w grze o zwycięstwo. Podczas ósmego gema spotkanie dobiegło już jednak końca. Hao-Ching i Barbora wywalczyły przełamanie do 15 i zagwarantowały sobie pewne zwycięstwo - 6:3, 6:2. O ćwierćfinał debla powalczą z duetem Caroline Dolehide/Sofia Kenin lub Ella McDonald/Mingge Xu.

Główna rywalizacja w Londynie potrwa do 13 lipca. Najważniejsze informacje dotyczące turnieju można znaleźć w specjalnej zakładce na stronie Interia Sport. Transmisje z Wimbledonu przeprowadza Telewizja Polsat. Relacje tekstowe z meczów naszych reprezentantów będą dostępne w naszym serwisie.

Zobacz również:

  • Radość gospodarzy przed meczem Sabalenki z Raducanu. Mają Brytyjkę w czwartej rundzie
  • Iga Świątek - Danielle Collins na Wimbledonie. Gdzie i o której oglądać mecz? [TRANSMISJA NA ŻYWO, WYNIK]
  • O 15:00 dotarł komunikat ws. meczu Świątek - Collins. To już oficjalne, jest potwierdzenie
  • Wielka mistrzyni wyeliminowana z Wimbledonu. Bolesny zwrot akcji, koniec marzeń o sukcesie

Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami. Zobacz więcej

2025-07-04T14:41:50Z